O uczeniu tych małych ludzi, na przykładzie kodowania, Anna Świć mówi tak: “Kodowanie jest przy okazji. Przede wszystkim uczymy dziecko myśleć, a ponieważ nauka myślenia bierze się z podążania za dzieckiem, […] trudno tu wydzielić, co jest matematyką, co zajęciami artystycznymi, co językowymi – wszystko się wiąże i, chcąc nie chcąc, będziemy rozwijać wszystkie te kompetencje, bo taka jest zasada pracy z dziećmi.”
fot.: Jacek Owczarz, źródło: EduAkcja
Ale temat! Dziś będzie o kompetencjach kluczowych, które człowiek rozwija całe życie. Zaczyna w przedszkolu i pracuje nad nimi do późnej starości, by harmonijnie obcować ze światem.
Kompetencji kluczowych jest trochę, ale nim zacznę o nich, najpierw napiszę o… strasznych mieszczanach! To oni pozwolą nam łatwiej zrozumieć, z jaką wagą powinniśmy podchodzić do tematu tej nauki.
Pamiętacie wiersz Tuwima “Mieszkańcy”? Miał taką zwrotkę:
“[…] straszni mieszczanie
[…] patrzą na prawo, patrzą na lewo.
A patrząc – widzą wszystko o d d z i e l n i e”.
Jak widzieć wszystko razem, a nie oddzielnie?
No i właśnie. Jesteśmy obecnie w wielkiej rozmowie o postrzeganiu życia zawodowego. Coraz więcej mówi się o elastyczności, która pozwoli nam przetrwać komputeryzowanie świata pracy, podnosimy wagę kompetencjach miękkich, zwracamy uwagę na umiejętność zmiany…
Tylko czy dotąd – przez całe nasze dorosłe życie – edukacja nie promowała specjalizacji kosztem pewnej uniwersalności wykształcenia? A więc – jak u Tuwima – oddzielności? Przyjęło się potocznie myśleć, że człowiek dobrze wykształcony miał być fachowcem w jednej dziedzinie. Specjalizacja w tym potocznym myśleniu oznaczała zgodę na rezygnację z szerszego spektrum umiejętności. Ostatecznie to bycie (najlepiej „dobrze opłacanym” – znacie tę zbitkę słów) specjalistą dawało legitymację do bycia uznanym za wartościowego członka społeczeństwa. Jak szło to powiedzenie? Bo jak ktoś, coś jest do wszystkiego, to jest do niczego…
Dlaczego więc Tuwim tak śmiał się z tego widzenia oddzielnie wszystkiego i wszystkich? Być może dlatego, że już wtedy wiedział, a może przeczuwał, że wąsko pojęta specjalizacja też ma swoją cenę.
Otóż widzenie rzeczy bez połączenia, w rozdzieleniu, bez związków ze sobą, przynosi ograniczenie. Trudniej wtedy widzieć świat w całości. I stąd kompetencje kluczowe. Kluczowe by zachować kontakt z innymi ludźmi, sobą, innymi dziedzinami wiedzy, kulturą. Słowem, zachować kontakt ze światem.
Kompetencje kluczowe… na przykładzie nauki kodowania
I w tym momencie wracamy do naszego przedszkolaka, który zaczyna się tych kompetencji kluczowych uczyć, by kontakt ze światem… nawiązać.
Dzieci robią to naturalnie, a dobrzy metodycznie nauczyciele wychowania przedszkolnego tylko przyspieszają nabywanie tych umiejętności! Pokazują połączenia pomiędzy rzeczami, sprawiają, że wyjście do ogrodu staje się lekcją fizyki, biologii, matematyki, sztuki, a nawet świadomości siebie.
Spójrzmy z szacunkiem na nauczycieli i ich podopiecznych, którzy jeszcze nie wyrośli z tego cudownego stanu, gdy wszystko jest powiązane ze wszystkim i którzy dostępują codziennego cudu rozumienia.
A najlepiej spójrzmy na nich przez pryzmat kodowania. Pozwoli nam to jeszcze raz zdemitologizować te zajęcia, a właściwie zdjąć z nich czar, że są zbyt specjalistyczne, wsobne, że dzieci nie są na nie gotowe, że wymagają dużo przygotowań itd. Wprost przeciwnie!
Dlaczego kodowanie na dywanie wspiera rozwój kompetencji miękkich u przedszkolaka?
- Bo pozwala lepiej rozumieć i tworzyć informacje.
- Bo rozwija wielojęzyczność, w tym rozumienie języków symbolicznych.
- Bo rozwija umiejętności matematyczne.
- Bo rozwija kompetencje cyfrowe.
- Bo zachęca do samodzielnego uczenia i uczy tego nawyku.
- Bo przez konieczność uwspólniania perspektyw pomiędzy dziećmi w zabawie uczy kompetencji obywatelskich.
- Bo przez stawianie wyzwań uczy przedsiębiorczości.
- Bo przez naukę dostrzegania wzorów rozwija świadomość i ekspresję kulturalną dzieci.
A przede wszystkim uczy, jak widzieć świat w całości. Bo wszystko w świecie się ze sobą wiąże.
Rozumienie i tworzenie informacji
Pierwsza kompetencja kluczowa wymieniana przez specjalistów, to rozumienie i tworzenie informacji. OK, można powiedzieć, że wyręczają nas tu coraz częściej programy komputerowe – wystarczy przecież uruchomić program plug&play, by urządzenie, telewizor czy pralka, działało. Wystarczy zanieść coś do naprawy, by wróciło działające.
Ale czy ostatecznie w wyścigu życia, jeśli tak chcemy na nie patrzeć, nie wygrywa człowiek, który rozumie instrukcje obsługi oraz to, co mówią do niego bliźni, bo umie nie tylko odbierać informacje, ale też je przetwarzać i wytwarzać?
Anna Świć, jedna z pierwszych promotorek nauki kodowania w przedszkolach, pokazując, jak kompetencje wiążą się z kodowaniem, podaje przykład instrukcji robienia kanapki. Spróbujcie stworzyć wraz z dzieckiem instrukcję, jak zrobić wymyśloną samemu kanapkę i dajcie to drugiemu dziecku do realizacji. Ciekawe, co wyjdzie?
Kanapka jest przykładem prawie śmiesznym, ale zaczynamy zawsze od zabawy, a kończymy na prawdziwej komunikacji. Od tego, na jakim poziomie ją uprawiamy, zależy nasz poziom poruszania się w życiu. Kodowanie w oczywisty sposób tego uczy.
Wielojęzyczność
Wielojęzyczność to kolejna kompetencja kluczowa. Należy rozumieć ją nie tylko, jako mówienie po angielsku czy niemiecku, ale jako umiejętność tłumaczenia na różne języki. Inaczej rozmawia się nie tylko z Anglikiem czy Niemcem, ale także z rodzicami w przedszkolu, dziećmi, klientem, szefem, a gdy chce się nauczyć jeździć autem, trzeba rozumieć język znaków drogowych.
To szeroko pojęta wielojęzyczność, a zatem umiejętność zmiany perspektywy, operowania symbolami, językami formalnymi. Czy prosta zabawa w kodowanie daje taką szansę w przedszkolu? Tak, bo w najprostszy sposób zaczynamy się uczyć języków symbolicznych.
Umiejętności matematyczne
Ważną kompetencją kluczową są umiejętności matematyczne i te z zakresu nauk przyrodniczych. Odkąd nasza cywilizacja utrzymywana i rozwijana jest dzięki nauce, przyroda zaczęła do nas mówić nie tylko pięknem, ale i językiem matematyki, równań chemicznych, tajemnicą, która domaga się odkrycia. Odpowiadamy na to w swoim języku: ciekawością świata, umiejętnościami przestrzennymi, myśleniem abstrakcyjnym. Wszystko to znajdziemy ponownie w kodowaniu: rozumienie przestrzeni, orientacja w niej, zasady matematyczne…
Tak właśnie zaczynamy rozumieć świat już w przedszkolu. Dość wcześnie, prawda?
Kompetencje cyfrowe
Kompetencja cyfrowa w wielu z nas budzi mieszane uczucia. Kogoś przywiązanego do edukacji klasycznej albo tradycyjnie rozumianego rozwoju, umieszczenie tak wysoko komputera i wszystkiego, co się z nim wiąże, może dziwić. Ale popatrzmy szerzej. Internet stał się nowym drukiem i pozwolił na ogromne przyspieszenie informacyjne. Ale jak z każdą rewolucją – są jej przegrani i wygrani. Przegrani to nie tylko ci, którzy nie mają dostępu do sieci, ale i bierni w jej konsumpcji. To osoby, dla których aktywność w sieci sprowadza się do rozdawania “like’ów”.
Tu kodowanie pomaga w sposób oczywisty. To trochę tak, jakby wejść za kulisy przedstawienia i zobaczyć, jak ono powstaje lub samemu je tworzyć. Czy ktoś z nas, dorosłych, poza specjalistami, podchodzi jeszcze tak twórczo do sieci? Dzieci mają na to szansę już w wieku trzech lat.
Umiejętność uczenia się
Następna kompetencja to osobiste i społeczne umiejętności w zakresie uczenia się. Co to znaczy? To kwestia nabytych postaw. Przy nowym podziale pracy w społeczeństwie, raz zdobyty etat nie będzie chronił przed ryzykiem utraty stanowiska. Trzeba będzie umieć poszukiwać informacji i rozbudzać własną ciekawość, by w sposób metodyczny zdobywać nowe umiejętności.
Jeśli uważacie, że dla przedszkolaka to za wcześnie, popatrzcie na drugą część opisu tej kompetencji: społeczne umiejętności w zakresie uczenia się. Społeczne, czyli wspólne. Czyli takie, które dzieli się z innymi. Czy kodowanie jest w stanie takiej postawy uczyć? Zadziwiające, ale bardzo! Tu, między przedszkolakami, trzeba się dużo nadyskutować, czasem sprzeczać, by znaleźć najlepsze rozwiązania, a zatem należy brać udział w procesie dochodzenia do wiedzy, wytwarzać ją wspólnie.
Kompetencje obywatelskie
Stąd już o krok do kompetencji obywatelskich. Bo skoro umiemy się razem uczyć i działać, a więc zmieniać rzeczywistość, będziemy zmieniać ją tak, by lepiej pasowała nam wszystkim po wzajemnym dogadaniu się i uzgodnieniu, co tym dobrem wspólnym jest. Zaczynamy więc patrzeć na siebie i świat wokół jak na twór plastyczny i poddany naszej pracy. Nie jesteśmy tylko jego użytkownikami, ale partnerami… Czy taką postawę wyrabia kodowanie? I to już w wieku trzech lat? Tak.
W dwojaki sposób: po pierwsze, wytwarzając w dzieciach postawę wspólnej pracy i analizowania rzeczywistości, a po drugie – dobry nauczyciel wychowania przedszkolnego będzie prowadził swoje zajęcia, wplatając w nie flagę, miasta, sąsiadów – a więc będzie rozwijał świadomość dzieci w kierunku obywatelskim (proszę posłuchać fragmentu podcastu o budowaniu miasta).
Przedsiębiorczość
I przedostatnia kompetencja: przedsiębiorczość. Aby ją przedstawić, wystarczy sięgnąć do źródłosłowu – przed się brać. Do tego właśnie sprowadza się przedsiębiorczość. Jest to więc pewnego rodzaju przewidywanie przyszłości, widzenie jej, myślenie o niej i układanie jej dla siebie i innych. To bycie aktywnym podmiotem procesu. Czy kodowanie tego uczy?
Tak. Na najprostszym poziomie, jeśli nauczyciel zadaje dzieciom polecenie dotarcia z punktu A do B z wykorzystaniem możliwych narzędzi i zostawia dzieci z wyborem sposobu, drogi, pomysłu itp. – rozwija w nich te cechy, które towarzyszą przedsiębiorcom. Metodyczność i pomysłowość.
Świadomość i ekspresja kulturalna
Na koniec – by wrócić do głównego wątku tekstu – kompetencja pozornie w ogóle nie pasująca do kodowania: świadomość i ekspresja kulturalna. Bo gdzie w nauce myślenia przestrzennego, myślenie o sztuce? Gdzie swobodna ekspresja, gdy wzmacniamy myślenie zgodnie z instrukcją? Otóż to.
Przypomnijmy sobie, od czego zaczęliśmy ten tekst. Człowiek rozwijający się harmonijnie, a więc inaczej niż przysłowiowy kulturysta na siłowni “robiący” tylko bicepsy, które w końcu dominują jego sylwetkę – w każdym wymiarze życia buduje połączenia między jego częściami.
Skoro dzieci rozumieją, czym jest symetria i użyją jej w projektowaniu, to już blisko stąd do sztuki. Skoro dzieci rozumieją, czym są zbiory, grupują przedmioty według ich cech, to już blisko stąd do tworzenia ładu i harmonii, a więc – kompetencji kulturalnych.
Jak można łatwo zauważyć, wszystkie kompetencje się ze sobą wiążą!
Spróbujmy przełożyć te powiązania na kompetencje kluczowe. Umiejętność formułowania informacji i myślenia matematycznego budują wielojęzyczność, która pozwala lepiej rozumieć przyrodę, siebie, innych i swoje miejsce na Ziemi i w społeczności, tak by je wzmacniać i samemu cieszyć się twórczym życiem w wymianie między sobą a światem. Nic prostszego – piszę z lekkim uśmiechem.
A zatem zarówno dobrze poprowadzone kodowanie, jak i wycieczka na spacer, zajęcia plastyczne i każde inne zajęcia w przedszkolu, dają dziecku wrażenie pełni i widzenie świata jako całości. Z tego wynikają pojawiające się pomysły uczenia problemowego w klasach szkół podstawowych i starszych. Stąd też nadzieja, że da się jeszcze ominąć pułapki specjalizacji – a właściwie, że jest miejsce na ludzi, którzy rozumieją, że świat nie składa się z atomów czy rzeczy, a nawet nie ludzi, ale z relacji między nimi.
O uczeniu tych małych ludzi, na przykładzie kodowania, Anna Świć mówi tak: “Kodowanie jest przy okazji. Przede wszystkim uczymy dziecko myśleć, a ponieważ nauka myślenia bierze się z podążania za dzieckiem, […] trudno tu wydzielić, co jest matematyką, co zajęciami artystycznymi, co językowymi – wszystko się wiąże i, chcąc nie chcąc, będziemy rozwijać wszystkie te kompetencje, bo taka jest zasada pracy z dziećmi.”
Czy nie tak działają szczęśliwi ludzie? Także dorośli?
Zainspirowany podcastem, do którego oglądania gorąco zachęca, napisał:
Wojciech Albiński, redaktor bloga EduAkcji
Niech skorzystają też inni